Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Cobra naciągnęła bełchatowskie starostwo?

Grzegorz Maliszewski
Siedziba prywatnej szkoły mieściła się w Publicznym Gimnazjum nr 5 na os. Przytorze
Siedziba prywatnej szkoły mieściła się w Publicznym Gimnazjum nr 5 na os. Przytorze Grzegorz Maliszewski
Prywatna Elitarna Szkoła Służb Ochrony i Biznesu "Cobra", zajmująca się szkoleniem m.in. służb ochrony, od 2002 r. pobierała z bełchatowskiego starostwa dotacje. Dziś starostwo żąda od tej placówki zwrotu blisko 70 tys. zł. Zdaniem urzędników, w ostatnich miesiącach działalności Cobry w Bełchatowie, jej właściciel pobierał dotacje, choć szkoła faktycznie nie istniała.

W każdym miesiącu Cobra powinna przedstawiać rozliczenie dotacji z informacją o liczbie uczniów, którzy uczęszczają do szkoły. Pieniądze miały być przekazywane na wydatki bieżące związane z działalnością placówki. Szkoła takie rozliczenia przedstawiała i dotacje pobierała. Jednak, ku zdumieniu urzędników, do starostwa zaczęły dochodzić sygnały, że zajęcia w ogóle się nie odbywają.

- Przeprowadziliśmy kontrolę doraźną uzyskiwanych dotacji, jednak nie udało się nam skontaktować z dyrekcją Cobry. Nie udostępniono nam również żadnej dokumentacji szkoły - informuje Justyna Pasiek, audytorka wewnętrzna starostwa. - Nasze wezwania do wyjaśnień, a potem wezwania do zwrotu dotacji pozostały bez echa. Pisma kierowane za pośrednictwem poczty wracają z adnotacją "adresat wyprowadził się".

Jak ustalili kontrolerzy, zajęcia w bełchatowskim oddziale szkoły nie są prowadzone już od dłuższego czasu. Dlatego od kwietnia wstrzymano przyznawanie dotacji. Do tego czasu starostwo nie otrzymało informacji o liczebności uczniów. W maju od szkoły taką informację urzędnicy otrzymali, jednak mimo to dotacji nie przekazano, bo wciąż były podejrzenia, że zajęcia w tej szkole nie są prowadzone.

Starostwo zawiadomiło już prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Władze szkoły poświadczały w dokumentach nieprawdę odnośnie liczby słuchaczy uczących się w bełchatowskich oddziałach Cobry, ponieważ od pewnego czasu zajęcia w ogóle się nie odbywały - tłumaczy starosta Jarosław Brózda.

Niestety, mimo licznych prób z właścicielem szkoły nie udało nam się skontaktować telefonicznie. Dodzwoniliśmy się jednak do byłej dyrektorki szkoły. - Zrezygnowałam z pracy w tej szkole w sierpniu ubiegłego roku i nie mam z tym nic wspólnego. Dotacje pobierał organ prowadzący szkołę, a nie dyrekcja - powiedziała nam była dyrektorka Cobry.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto