Jarocin - Naciągnął starostwo na prawie 70 tysięcy

Marek I. przez blisko rok prowadził na prawach szkoły publicznej Niepubliczną Zasadniczą Szkołę Zawodową w Jarocinie. Z tego tytułu pobrał ze starostwa powiatowego dotację w wysokości 93.040 złotych, z której się do dziś nie rozliczył.

Przeprowadzona w szkole na zlecenie starosty jarocińskiego kontrola, wykazała szereg nieprawidłowości, zwłaszcza w dokumentacji oraz zawyżanie ilości słuchaczy. - Celem kontroli było sprawdzenia wykorzystania dotacji powiatu przez właściciela szkoły - wyjaśnia Leszek Mazurek, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w starostwie powiatowym. - Podczas kontroli stwierdzono, że szkoła nie posiada dokumentacji z przebiegu nauczania, księgi uczniów, księgi słuchaczy, brak było też danych w księdze uczniów i w księdze słuchaczy. Dodaje, że kontrolujący nie dopatrzyli się w dziennikach wpisów tematów, ocen i nazwisk słuchaczy oraz nauczycieli prowadzących zajęcia. Brak było też jakiejkolwiek rejestracji obecności słuchaczy na zajęciach, arkuszy ocen oraz dokumentów z odbytych posiedzeń rady pedagogicznej. Ponadto urzędnicy starostwa uznali, że w okresie kontrolowanym w szkole było tylko 326 słuchaczy, zaś Marek I. wykazał liczbę prawie czterokrotnie wyższą, bo... 1163 i nakazało mu zwrócić niesłusznie pobraną kwotę 66.960 złotych.

W tej sytuacji starosta wystąpił do Wielkopolskiego Kuratora Oświaty w Poznaniu o cofnięcie szkole uprawnień placówki publicznej, co jest jednoznaczne z likwidacją szkoły. Kurator zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marka I. - Wydział śledczy Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim prowadzi dochodzenie w sprawie nieprawidłowości w związku z funkcjonowaniem jednej z szkół niepublicznych w Jarocinie - mówi rzecznik prokuratury Janusz Walczak. - Konieczne jest przesłuchanie ponad 200 osób i dlatego nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów.