Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek na ul. Koźmińskiej w Krotoszynie. Pozostający bez opieki pies należący do rasy agresywnej (typ amstaffa), zaatakował na ulicy innego psa, prowadzonego na smyczy. Właściciel chcąc obronić swojego pupila wziął go na ręce i przyjął na siebie całą agresję napastnika.
- Przechodziłam tamtędy z dziećmi i już wcześniej zauważyłam tego psa. Nawet powiedziałam do syna, żeby uważał i absolutnie się nie zbliżał, bo pies może być niebezpieczny - Ewelina, trzydziestoletnia krotoszynianka. - Ten pan z tym pieskiem szedł kilka kroków za nami. Dosłownie w kilka sekund tamten pies przebiegł ulicę i do nich doskoczył. Nie mieli szans. Gdyby nie pomoc, to skończyłoby się tragicznie.
Atakującego psa od jego ofiar odciągnęli przypadkowi przechodnie. Wezwano pogotowie i policję. Ratownicy udzielili pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. Małym pieskiem zajął się weterynarz, duży trafił do krotoszyńskiego schroniska dla zwierząt.
- Otrzymaliśmy wezwanie i przyjechaliśmy na miejsce. Ten pies w zasadzie trafił jednak do nas nieprawnie, ponieważ my zwykle nie zabieramy zwierząt, które mają właściciela. Spędził u nas jedną noc, potem został zabrany przez opiekunkę - mówi pracownica schroniska. - Teraz przez dwa tygodnie musi być obserwowany przez weterynarza pod kątem agresji, a w przypadku braku szczepień - pod kątem wścieklizny, a takich obserwacji w schronisku się nie prowadzi.
Kobieta, która tego dnia opiekowała się psem, została wezwana na policję w celu złożenia wyjaśnień.
- Kobieta oświadczyła, że pies był zamknięty w mieszkaniu i wydostał się z niego przypadkiem. Została ukarana mandatem w wysokości 250 złotych - mówi Włodzimierz Szał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?