Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O zdrowie należy dbać przez cały rok. Latem jest znacznie łatwiej bo zdrowej żywności nie brakuje

Anita Czupryn
Harmonia jest pięknem, ale prawdziwe piękno, jakim emanujemy, objawia się na wielu poziomach: zdrowego ciała, ale i duszy, zdrowych relacji z rodziną, przyjaciółmi, kolegami z pracy i sąsiadami

Znana to maksyma, że jesteśmy tym, co jemy, ale co jeść, aby na długo zachować urodę i piękne ciało? Latem wszystkie produkty mamy na wyciągnięcie ręki.

Na początku lat 90. , kiedy podczas swoich reporterskich wypraw przemierzałam Podlasie - i kiedy to świat wydawał się prostszy, w jednej z wiosek spotkałam starą zielarkę, zwaną też w tamtych stronach „babką” czy też szeptuchą, która zdradziła mi pewien sekret: - Jeśli chcesz pięknie wyglądać, regularnie, raz dziennie zjedz garstkę uprażonych na patelni ziaren siemienia lnianego.

Stosowałam tę zasadę dopóki pamiętałam (i dopóki mi się nie znudziło), i choć moje rysy twarzy nie nabrały nagłego podobieństwa do twarzy gwiazd znanych dziś z okładek czasopism, to włosy mi lśniły, oczy błyszczały, a paznokcie się nie łamały. Ale chodziło też o coś jeszcze: uprażone ziarna siemienia lnianego dawały energię, która sprawiała, że czułam się piękna.

Oczywiście, piękno i uroda to sprawa bardzo indywidualna - piękne jest to, co się komu podoba. A ja się sobie wtedy podobałam bardzo.

Wspaniale, jeżeli możemy dbać o siebie w sposób etyczny, to znaczy nie krzywdząc zwierząt, nie niszcząc środowiska

Potem jednak zalała nas taka fala poradników, które wręcz prześcigały się w tym, aby nas przekonać, który sposób na urodę jest lepszy. Diety-cud lęgły się niczym muszki owocówki na paterze z owocami, a stacje telewizyjne nieubłaganie rezygnowały ze starszych gwiazd na rzecz młodszych i piękniejszych, bardziej pasujących kanonem urody do obowiązujących trendów. Wkroczyliśmy w erę doskonałości, w czas pięknych i bogatych, zachwyciliśmy się kultem młodości, botoksu, kolagenu i niepostrzeżenie - sami ze sobą straciliśmy kontakt. Przestaliśmy wiedzieć, co naprawdę czujemy, przestaliśmy słuchać swojego ciała, za to ślepo zaczęliśmy wierzyć w to, co wyczytaliśmy w poradnikach, kolorowych magazynach, usłyszeliśmy w radiu, czy zobaczyliśmy w telewizji, niż własnej intuicji. Słowem oderwaliśmy się od siebie. Przestaliśmy widzieć własną, naturalną urodę, bo przestała ona spełniać kanony bezwzględnych dyktatorów mody. Przerzuciliśmy się na drogie kwasy, serum, maseczki, kremy pod oczy, polecane przez reklamy.

- Liczba poradników wciąż rośnie, rodzajów diet są miliony i wciąż powstają nowe. Ale to, co zawsze będzie działać na nasze zdrowie i naszą urodę, to jedna prosta zasada: Wsłuchaj się w siebie. To, co służy twojej przyjaciółce, niekoniecznie dobrze podziała na ciebie - mówi Alicja Radej, autorka książki „Prosto z roślin. Radosna sztuka celebrowania weganizmu”, która wczoraj pojawiła się w księgarniach, a w której znajdziemy wiele prostych patentów na szczęście, zdrowie i - to co nas interesuje tu najbardziej - urodę.

Nie tylko geny, nie tylko styl życia, jaki obraliśmy i środowisko w jakim przebywamy, ale przede wszystkim to, co jemy i pijemy ma największy wpływ na nasz wygląd. A mówiąc szerzej, o czym później - na naszą urodę wpływa wszystko to, czym karmimy nasze ciało i zmysły.

Z ciałem sprawa wydaje się prosta: nasz organizm potrzebuje białka, węglowodanów, tłuszczów, witamin, minerałów, błonnika, tajemnica urody polega jednak na tym, jaki rodzaj produktów i w jakiej ilości wybierzemy, aby na długo zachować urodę. Mniej kosztowne, bardziej efektywne i zdecydowanie smaczniejsze nie będzie to, co polecają reklamy, ale to, co, zwłaszcza o tej porze roku znajdziemy w zaprzyjaźnionym warzywniaku na osiedlu.

Na szczęście też nie jest tak, że musimy zjadać konkretne warzywo czy owoc, aby sprawić, że jedna, konkretna część naszego ciała zyska na urodzie. Dary natury - najprostsze i najtańsze do zdobycia, działają holistycznie. Zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory, cukrzycę i nadciśnienie tętnicze. Podnoszą poziom serotoniny w mózgu, poprawiają sen i koncentrację, regulują rozmaite procesy, jakie odbywają się w naszym organizmie. Wzmacniają układ odpornościowy, oczyszczają organizm z toksyn, przyspieszają metabolizm, likwidują nieświeży oddech. Są naturalnymi afrodyzjakami, usuwają trądzik, ułatwiają gojenie się ran, opóźniają starzenie, poprawiają wzrok. Słowem - nie tylko nas upiększają, ale też leczą.

- Najprostsze sposoby na pielęgnację naszej urody, to czerpanie z natury - podkreśla Alicja Radej.

Pierwsze, co w naszym wizerunku zwraca uwagę, to stan naszej skóry, włosów i paznokci. To one też są niejako lustrem tego, co dzieje się w naszym organizmie, czego mu ewentualnie brakuje, i dlaczego nie funkcjonuje tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.

Zniszczone włosy, rozdwajające się paznokcie i nieelastyczna skóra to widoczny efekt niedożywienia i niedoborów pokarmowych, jakie niechybnie występują w naszym organizmie. Należy więc zadbać o to, by w naszej codziennej diecie pojawiały się wszystkie składniki odżywcze. A to oznacza, że nasza dieta powinna być urozmaicona. Po pierwsze w posiłki, co najmniej cztery, spożywane w równych odstępach czasu. Instytut Żywności i Żywienia poleca, by codziennie jeść świeże warzywa i owoce, produkty mleczne i zbożowe, ryby i chude mięso. Kontrolujmy spożycie tłuszczu unikajmy używek: w postaci papierosów, alkoholu, mocnej herbaty czy kawy, która wypłukuje magnez z organizmu i powoduje odwodnienie organizmu. Pić najlepiej wodę mineralną i ziołowe herbaty bądź herbaty zielone, czerwone, i owocowe.

Włosy, skóra i paznokcie potrzebują przede wszystkim witamin z grupy B, więc nie bójmy się pełnoziarnistego pieczywa, brązowego ryżu, roślin strączkowych (choć najnowsze badania podobno wskazują, że strączki rozszczelniają jelita). Potrzebują też witamin: A, D, E, C. Ale pamiętajmy, że ich nadmiar (w postaci suplementow) może zrobić więcej złego niż dobrego. Przedawkowanie witaminy A może spowodować łysienie, opuchnięte powieki i nagłe krwotoki.

Bóle głowy, słabość, problemy z jelitami to sygnał, że mamy nadmiar witaminy E. Nie ma sensu łykać tabletek, kiedy wszystko, co potrzebujemy znajdziemy w świeżych warzywach i owocach, nie tylko cytrusach; w zielonych warzywach, takie jak brokuły, szpinak, seler naciowy, natka z pietruszki, ale też w marchwi (marchwiana natka z młodej marchewki to idealny składnik odmładzających sałatek), morelach, brzoskwiniach, pomidorach, brokułach, szpinaku i... tym wszystkim, czym karmią się nasze oczy, spoglądając na warzywne stragany, a co my sami nie zawsze doceniamy.

Przestaliśmy wiedzieć, co czujemy, przestaliśmy słuchać własnego ciała, za to ślepo wierzyć w to, co wyczytaliśmy w poradnikach

Ważne mikroelementy znajdziemy w suszonych owocach i orzechach. Generalnie pierwiastkami młodości, które odpowiadają za stan skóry, włosów i paznokci są potas (cytrusy, banany, warzywa liściaste), cynk (np. grzyby, czosnek) i krzem.

Zbawienne dla naszych włosów będą rośliny strączkowe, które posiadają nie tylko dużo białka, ale i cynk, żelazo i biotynę, i skutecznie wzmacniają suche i łamliwe włosy. Na dobrostan włosów podziała chude czerwone mięso, kurczak, ryby, produkty mleczne i owoce cytrusowe.

Na piękne paznokcie podziałają: selen, żelazo, jod, magnez, cynk, kobalt, Są to te mikroelementy, które sprawią, że paznokcie będą zdrowe i piękne. I znów: jedzmy świeże owoce i warzywa, bo to one dostarczają wielu witamin i składników mineralnych.

Spośród witamin potrzebnych urodzie naszych paznokci ważne będą witaminy z grupy B, czyli: Płatki śniadaniowe, ziemniaki, banany, chude mięso, jaja. Jeśli paznokcie się kruszą, są łamliwe, to oznacza, że potrzebujemy krzemu. Składnik ten zawierają w dużych ilościach marchew, pietruszka, buraki, produkty zbożowe i woda mineralna. Elastyczność paznokci zależy z kolei od właściwej proporcji miedzi. Skąd ją wziąć? Kryje się w suszonych owocach i pestkach słonecznika. Przed chorobami paznokci ochroni nas żelazo, a źródłem żelaza jest czerwone mięso, podroby, żółtko jaja, szpinak i produkty zbożowe. Aby żelazo dobrze się przyswajało w organizmie, potrzebuje z kolei witaminy C, która również uchroni nas przed chorobami paznokci.

- Pięknej, lśniącej i napiętej skórze z pewnością nie będzie sprzyjać zbyt wiele cukru we krwi, warto więc zrezygnować ze słodyczy i śmieciowego jedzenia na rzecz witamin oraz przeciwutleniaczy, które spowalniają proces starzenia się skóry (zwalczają wolne rodniki) - mówi Alicja Radej. Każdej cerze szkodzi też tłuste mięso, kawa, używki, ostre przyprawy, czekolada, kakao, warto więc je ograniczać, a nawet zupełnie wyeliminować z diety (przynajmniej na jakiś czas).

Znajdziemy je w takich produktach jak: zielona herbata, winogrona, oliwa, brokuły, marchew, migdały, pomidory.

Na kondycję naszej skóry, regenerację naskórka i odbudowanie włókna kolagenowego pozytywnie wpłynie też zwykła czerwona papryka, która posiada znaczące ilości antyoksydantów. Bogata w beta-karoten, witaminę B, kwas foliowy i witamin E. Co ciekawe, zjedzenie jednej czerwonej papryki dziennie pokryje dzienne zapotrzebowanie na witaminę A! A zwykła marchewka? To ona chroni naszą skórę przed słońcem dzięki temu, że zawiera naturalny przeciwsłoneczny filtr. Jedzmy marchewki - poprawiają koloryt i wygląd skóry i przywracają jej blask. A do tego przywróci elastyczność, spowolni powstawanie zmarszczek, zredukuje zaczerwienienia.

Szczególną grupą produktów, które mogą naprawdę poprawić wygląd naszej skóry są orzechy i nasiona: orzechy włoskie, orzechy piniowe, nasiona słonecznika, lnu, dyni. Zawierające tłuszcze omega 3 nawilżą włosy i skórę głowy. Oprawią elastyczność skóry, przyspieszą produkcję naturalnego kolagenu, zwiększą objętość włosów i spowodują, że będą nie tylko grube, ale i lśniące.

Twarz to jedyne miejsce na naszym ciele, gdzie mięśnie przylegają do skóry, a nie do kości, napiąć ją pomogą domowe maseczki z cytryny, ogórków czy aloesu.

Suchą skórę potraktujmy oliwą z oliwek, smarując nią na noc całe ciało.

Piękne oczy to oczywiście piękna skóra wokół nich, a o nią już wiemy jak zadbać, można więc dodać wyciąg ze świetlika. Blask w oczach pozwoli odzyskać nam grecki jogurt (bardzo polecany przez dietetyków). Po pierwsze: bogaty w białko i aminokwasy, które świetnie niwelują cienie pod oczami. Dobrze zjeść go przed wytężoną pracą w nocy, czy nocną podróżą - nawet po kilku godzinach snu nie będziemy straszyli podkrążonymi oczami i sinymi plackami pod nimi.

Na jędrne ramiona, brzuch i pośladki dobrze podziała dostarczenie odpowiedniej ilości białka. Tutaj z pomocą przyjdą: Strączki, zboża i kasze, orzechy i pestki. Nie muszą być zjadane razem, ale warto do tych różnych źródeł sięgać w ciągu dnia. Pełnowartościowe białko roślinne znajdziemy w komosie i soi. Pomogą też cynk i krzem ( świetne są tu napary z pokrzywy czy skrzypu polnego), które uelastyczniają skórę.

Pokarm, który sprawi, że nasze ciało będzie piękne, a uroda olśniewająca to jednak nie tylko to, co jemy. Tak samo ważne jest to, czym karmimy swojego ducha. W gruncie rzeczy tu też sprawa jest prosta: otaczajmy się tym, co piękne, wszystkimi zmysłami chłońmy przyjemności, jakich każdego dnia dostarcza nam sama rzeczywistość: słońce, czy deszcz, drzewa i trawa, ptaki , ziemia i niebo, życzliwi ludzie i pokój w sercu.

- Wspaniałe jest to, że możemy dbać o siebie w sposób etyczny - to znaczy nie krzywdząc zwierząt, nie niszcząc środowiska - mówi Alicja Radej. Bo gdy jesteśmy piękni wewnętrznie, to odbija się ono w naszych oczach.

POLECAMY:

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto