W środę na ogłoszeniu wyroku w ostrowskim sądzie nie było ani Ewy K., ani jej męża Andrzeja K. Wcześniej jednak mężczyzna stawił się i złożył oświadczenie, że pracuje razem z żoną za granicą, aby móc spłacić długi. Wyraził zgodę na modyfikację wniosku prokuratorskiego i wydłużenie do półtora roku okresu na naprawę wyrządzonych strat. Zapewnił, że żona także się na takie warunki zgadza.
W tej sytuacji sąd mógł wczoraj wydać wyrok. I tak Ewę K. skazano na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz 1200 zł grzywny. Andrzej K. otrzymał natomiast karę 1 roku i 2 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 1200 zł grzywny. W terminie 18 miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku oboje muszą zawrócić poszkodowanym wszystkie wyłudzone pieniądze. Inaczej kara pozbawienia wolności zostanie im odwieszona. Muszą też pokryć koszty sądowe.
– Oboje oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Ewa K. przedstawiała się jako osoba wpływowa w Polsce i Watykanie. Powoływała się na arcybiskupa Kurii Krakowskiej Stanisława Dziwisza. W dwóch przypadkach oszustw uczestniczył jej mąż. Wysokość kary prokurator ustalił wspólnie z oskarżonymi, a sąd uznał ją za zasadną – powiedziała sędzia Małgorzata Zimorska- -Abdullaev.
Przypomnijmy, że w latach 2007–2008 61-letnia dziś kobieta dokonała pięciu oszustw na szkodę lekarza z Kalisza. Dziesięć kolejnych zarzutów dotyczy oszustw popełnionych już w Ostrowie Wielkopolskim. Miały one miejsce między listopadem 2008 roku a kwietniem 2009 roku. Przed wszystkim kobieta kreowała swój wizerunek bardzo wpływowej osoby, mającej powiązania w wysokich władzach kościelnych.
Pieniądze, które zbierała, miały być przeznaczone na załatwienie spraw związanych ze sprzedażą willi jednego z arcybiskupów. Posłużyć ponadto miały do wydania książki jej autorstwa o życiu papieża Jana Pawła II oraz do realizacji dużej inwestycji w postaci domu spokojnej starości dla wysokich dostojników kościelnych.
Część pieniędzy miała być przeznaczona na wycieczkę biednych kleryków z Ukrainy, Litwy i Białorusi do Watykanu. Kobieta obiecywała także zorganizowanie indywidualnych wyjazdów samych wpłacających do Watykanu i Fatimy. Część z pokrzywdzonych to znajomi oszustki. Dziwnym trafem nie znali jej przeszłości. Kobieta już wcześniej była wielokrotnie karana m.in. za oszustwa.
– Pożyczyłam jej łącznie 12 tysięcy złotych. Wzięłam nawet specjalny kredyt. Ona miała w sobie coś takiego, że potrafiła naciągać ludzi. Pokazywała zdjęcie, na którym papież trzyma rękę na jej głowie – powiedziała jedna z pokrzywdzonych osób Renata Szczepaniak, mieszkanka Ostrowa.
Stosunkowo łagodna kara to wynik zgody oskarżonych na zapis o naprawieniu szkody w wyznaczonym terminie. Zabiegała o to na wcześniejszych rozprawach prokuratura.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?