Młody pilot miał wylądować na oddalonym o kilka kilometrów lotnisku w Michałkowie. Gdy zorientował się, że jest to niemożliwe postanowił lądować awaryjnie. To jednak mu się nie udało, maszyna, najprawdopodobniej pchana przez silny podmuch wiatru, spadła z wysokości kilku lub kilkunastu metrów na ziemię.
Kadłub szybowca złamał się w kilku miejscach, a kabina była rozbita. 19-latek trafił do ostrowskiego szpitala. Tam przeszedł operację. Doznał bowiem poważnych urazów nóg.
- Do wypadku doszło z winy pilota, który popełnił błąd przy próbie podejścia do lądowania. Wpadł w korkociąg i runął na ziemię. Ma połamane obie nogi, ale jego stan jest już stabilny - mówi prezes ostrowskiego klubu Paweł Kaczmarek.
Szef wyszkolenia ostrowskiego klubu z kolei, Jacek Wasiak dodaje, że krotoszynianin to bardzo młody, ale zdolny człowiek, który jest obiecującym pilotem. - Znajduje się w dobrych rękach w szpitalu. Liczymy na jego szybki powrót do zdrowia.
Okoliczności tego wypadku bada specjalna komisja ds. wypadków lotniczych.
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?