Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Zawsze denerwuje mnie kiedy w środkach komunikacji miejskiej (autobusach czy tramwajach w innych miastach)młodzież (a już zwłaszcza chłopcy) siedzą,a nad nimi ledwo stoją babcie czy dziadkowie.Uważam,że starszym ludziom należy się szacunek i pomoc,kiedy więc widzę,że starszy człowiek nie ma gdzie usiąść,ustępuję miejsca.Jest to dla mnie rzecz zupełnie naturalna i za każdym razem robię to z uśmiechem i radością.Zawsze przy tym spotkałam się z podziękowaniem czy po prostu odwzajemnionym uśmiechem.Zdarzyło mi się jednak raz, że pożałowałam swojej uprzejmości. Tego dnia nie czułam się dobrze-bolał mnie brzuch i kręciło mi się w głowie.Słowem-powinnam siedzieć i jakoś spokojnie doturlać się do łóżka.Mimo tego,kiedy zauważyłam,że wchodząca do autobusu starsza kobieta nie ma gdzie usiąść,wstałam i poprosiłam ją żeby zajęła miejsce.Jej reakcja totalnie jednak mnie zaskoczyła.Oburzona krzyknęła,że łaski jej nie robię i że młodzież w dzisiejszych czasach jest strasznie niewychowana.Totalnie obrzuciła mnie błotem,wytykając przy tym,że zobaczę sama jak będę stara.Z boku wyglądało to tak, jakby to babcia kazała mi ustąpić miejsca,a ja zrobiłam to z łaski.Ludzie patrzyli na mnie pełnymi pogardy spojrzeniami,a ja - choć przecież nic złego nie zrobiłam-myślałam, że spalę się ze wstydu.Wtedy zła pomyślałam,że było trzeba siedzieć i się nie wychylać.Z szoku nic nie powiedziałam.Wysiadłam na swoim przystanku.Bycie miłym nie zawsze wychodzi na dobre.Cóż jednak-nadal staram się być życzliwa :)

    KOD

    Polecamy!