MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

II liga: Jarota zremisowała z Energetykiem

Kamil Bachorz
Kamil Bachorz
Sześć bramek oglądali kibice, którzy zasiedli w niedzielne popołudnie na stadionie w Jarocinie. Piłkarze Jaroty Hotel Jarocin zremisowali z Energetykiem ROW Rybnik 3:3. Dużo kontrowersji było przy trzeciej bramce strzelonej przez rywali jarocińskiego zespołu.

Pierwsza bramka w tym meczu padła już w 9. minucie. Wtedy Karol Danielak zagrał do Krzysztofa Bartoszaka. Napastnik jarocińskiego zespołu ograł w polu karnym obrońców i z bliskiej odległości wpakował piłę do siatki. Chwilę później na bramkę rywali uderzał Krzysztof Czabański, ale jego strzał złapał bramkarz przyjezdnych. W 24. minucie urazu kolana nabawił się Krzysztof Bartoszak i na noszach musiał opuścić boisko. W 44. minucie meczu padła druga bramka dla Jaroty. Wtedy piłkę do bramki gości wpakował Hubert Oczkowski.

Zobacz także: Wybieramy najpiękniejszy rynek w Wielkopolsce

Druga połowa była lepsza w wykonaniu piłkarzy Energetyka ROW Rybnik. Kwadrans po wznowieniu gry piłkę z bliskiej odległości wpakował do siatki Marek Gładkowski. Jednak nie podcięło to skrzydeł podopiecznym Czesława Owczaraka, bo w 67. minucie Damian Nawrocik z ostrego kąta podważył prowadzenie gospodarzy. Była to pierwsza bramka strzelona przez byłego zawodnika Lecha Poznań w barwach Jaroty Hotel Jarocin. Wydawało się, że nic złego się w tym meczu nie stanie i gospodarze zainkasują komplet punków. Jednak w 75. minucie meczu Jarosław Wieczorek pokonał Dariusza Brzostowskiego i na tablicy widniał wynik 3:2. Podopieczni Ryszarda Wieczorka poszli za ciosem i w 90. minucie strzelili trzecie gola. Jego autorem był ponownie Marek Gładkowski. Przy tym golu nie obyło się bez kontrowersji, bo sędzia boczny najpierw podniósł chorągiewkę, ale po konsultacji Robert Hasselbusch z Warszawy zmienił decyzję i uznał bramkę .
– Zawodnik, który strzelił bramkę był na pozycji spalonej – komentował po meczu Czesław Owczarek, trener Jaroty Hotel Jarocin. – Nie był to minimalny spalony. Na pewno było to wypaczenie wyniku. Drugą sprawą było to, że nie było tego rzutu wolnego z którego to dośrodkowanie nastąpiło i później efektem tego był ten spalony. Można powiedzieć, że w jednej akcji sędzia popełnił kilka błędów – dodał szkoleniowiec jarocińskiej drużyny.

Jarota Hotel Jarocin – Energetyk ROW Rybnik 3:3
Bramki:
1:0 Bartoszak (27.), 2:0 Oczkowski (44.) 2:1 Gładkowski (60.) 3:1 Nawrocik (67.), 3:2 Wieczorek (75.), 3:3 Gładkowski (90.)

Jarota: Brzostowski, Oczowski, Kieliba, Garbarek, Śliwa, Czabański (63. Skowron), Grobelny, Danielak (75. Cierniewski), Nawrocik, Bartoszak (27. Pawlak), Owczarek (68. Tomkowiak)

Żółte kartki:
Oczkowski, Grobelny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jarocin.naszemiasto.pl Nasze Miasto