Jarota Jarocin: Jędrzej Kędziora po meczu z Ostrovią

Jędrzej Kędziora, trener Jaroty Jarocin - Jesteśmy dziś stroną, która się smuci. Natomiast Ostrovia może sobie dopisać kolejne trzy punkty. Przegraliśmy bitwę, ale nie przegraliśmy jeszcze wojny i będziemy walczyć do końca. Mecz się bardzo szybko ułożył. Czerwona kartka w ósmej minucie rozłożyła nasz cały misterny plan i musieliśmy nasze plany skorygować. Czy był rzut karny i czerwona kartka to muszę zobaczyć, ponieważ są różne opinie na ten temat. Nie ma sensu teraz rozważać czy byliśmy zespołem lepszym czy gorszym. Po prostu przegraliśmy mecz. Trzeba się podnieść po tej porażce i trzeba żyć nadzieją. Jeśli tego nie będzie to nie ma sensu dalej tego ciągnąć. To jest sport i może się tak zdarzyć, że w Ostrowie to my będziemy się cieszyć, a Ostrovia płakać.

Jarota Jarocin: Jędrzej Kędziora po meczu z Ostrovią

Całą naszą sytuację w tym meczu wymusiła czerwona kartka Marcina Wojciechowskiego. Mieliśmy grać dzisiaj inaczej, ale tak na prawdę bardzo szybko musieliśmy wrócić do korzeni. Trzeba było się cofnąć i wyczekiwać. Szkoda, że po raz kolejny nasz proste błędy zadecydowały o stracie bramek. Znowu my daliśmy przeciwnikowi wygrać, a nie rywal sam ten mecz wywalczył swoimi składnymi i dobrymi akcjami. Przeciwnik to wykorzystał i wygrał. Wynik może przekonywać, że wygrał zespół lepszy, ale ja się z tym nie zgodzę. Jednak punkty daje się za to co jest w bramce, a nie za wrażenia artystyczne.

Chcieliśmy od początku spotkania zagrać trójką obrońców, ponieważ nie mamy się nad czym zastanawiać, musimy wygrywać i zdobywać punkty. Nie wiem czy to ustawienie by się sprawdziło, ponieważ musieliśmy je szybko korygować po czerwonej kartce.