Jarota Jarocin: Trenerzy po meczu Jaroty z Górnikiem

Zobacz także: Jarota tylko zremisowała z Górnikiem [ZDJĘCIA]

Jarosław Araszkiewicz (trener Jaroty Jarocin) - Ciężko mi cokolwiek powiedzieć po tym spotkaniu. Część zawodników musi grać i jest obrażona, a druga nie gra i też jest obrażona. A zatem wszyscy są obrażeni. Mamy do dyspozycji szesnastu zawodników, a zatem można powiedzieć, że dzisiaj grała cała nasza kadra. Na dzień dzisiejszy Jarotę stać na tylu zawodników. Rywalizacji w szesnastoosobowej grupie nie może być. Przeważnie chwalę lub ganię cały zespół. A dzisiaj w pierwszej połowie najgroźniejszym naszym zawodnikiem był Hubert Oczkowski, który prawie w każdej akcji uczestniczył i było widać, że miał chęć oraz oczywiście Karol Danielak. Obrona grała wolno z tego powodu, że nikt się z przodu nie pokazywał. Zespół z Wałbrzycha przyjechał po punkt i ten punkt osiągnął. My natomiast dwa punkty straciliśmy.

Jarota Jarocin: Trenerzy po meczu Jaroty z Górnikiem

Maciej Jaworski (trener Górnika Wałbrzych) - Założyliśmy sobie cel, że w spotkaniach wyjazdowych naszym podstawowym założeniem będzie nie stracić bramki. Dzisiaj się to udało i zagraliśmy na „zero z tyłu”. Uważam, że remis jest dzisiaj wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym. Mieliśmy kilka swoich sytuacji pod bramką rywala, jak również Jarota stworzyła sobie kilka okazji. Także jeśli mecz skończyłby się remisem bramkowym, to również byłby to wynik sprawiedliwy. Cieszymy się z tego punktu, ponieważ możemy sobie dopisać jeden punkt i nadal jesteśmy w górnej części tabeli. Michał Bartkowiak w końcówce spotkania mógł zachować się sprytniej w polu karnym Jaroty. Jednak się nie przewrócił i może dobrze. Lepiej, żeby uczył się elementów bardziej piłkarskich. Michał ma talent i ja mu pozwalam grać do przodu. Zarówno on, jak i Daniel Zinke są odciążeni z zadań defensywnych i obydwoje starali się dzisiaj zdobyć gola m.in. po wspólnej akcji. Są w dobrej dyspozycji szybkościowej i staramy się to wykorzystać.