– Przy pierwszej bramce zawiodła na całej linii defensywa. Trzech obrońców w dziecinny sposób zostało ogranych przez jednego zawodnika. Jego strzał Dariusz Brzostowski odbił przed siebie, ale przy dobitce Mariusza Kostka nie miał już szans. Drugie trafienie to efekt zaangażowania wszystkich sił w odrabianie strat. Poszła kontra i Bartosz Kieliba musiał zdecydować się na ryzykowny wślizg. Trafił w piłkę, ale inaczej to zinterpretował sędzia. Gospodarze wyszli na prowadzenie 2:0 i było już po meczu – przyznał trener gości, Czesław Owczarek.
Według niego przyczyną porażki było też osłabienie drugiej linii. – Musieliśmy sobie radzić bez Dariusza Jurackiego i Krzysztofa Piosika. A nasza młodzież nie była w stanie przeciwstawić się agresywnie grającemu rywalowi, którego w dodatku wspierał mało obiektywny arbiter. Przez całe spotkanie Krzysztof Bartoszak był poniewierany przez obrońców Czarnych. Nie dziwię się nawet, że sam w końcu chciał wymierzyć sprawiedliwość, bo brak rekacji sędziego był kompletnie irytujący – dodał szkoleniowiec Jaroty.
Zapytaliśmy go również o wahania formy jego podopiecznych. Po trzech wygranych w dwóch ostatnich pojedynkach jarocinianie zdobyli zaledwie punkt i zajmują tylko jedenaste miejsce w tabeli. – Młodzież nie imponuje dojrzałością, ale to chyba naturalne. Jeśli trafiamy na zespół bardziej doświadczony i ograny, to nie zawsze wiemy, jak mu się przeciwstawić. To jest najprostsza, ale też chyba jedyna odpowiedź na pytanie, dlaczego Jarota nie może więcej zdziałać w tym sezonie w II lidze – zakończył Owczarek.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?