Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
3 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Pożytecznym nawozem są także fusy z kawy. Zawierają one...
fot. Katarzyna Laszczak

Polecamy naturalne sposoby na piękne kwiaty doniczkowe. Domowe nawozy i środki zwalczające szkodniki przygotujesz samodzielnie

Fusy z kawy

Pożytecznym nawozem są także fusy z kawy. Zawierają one niewielkie ilości różnych pierwiastków potrzebnych roślinom (np. azot, potas, fosfor, magnez). Co ważne – mają też lekko kwaśny odczyn, a to, czy ziemia jest kwaśna, czy zasadowa, dla większości roślin jest bardzo ważne.

Fusy z kawy można stosować do roślin ogrodowych i doniczkowych, ale tylko takich, które lubią kwaśną ziemię. Z roślin domowych należą do nich m.in.: paprocie, skrzydłokwiaty, anturium, fiołki afrykańskie (sępolie), trzykrotki, azalie.

Fusy z kawy warto przemieszać z ziemią w doniczkach (lub ogrodzie). Można także przygotować odżywkę do podlewania roślin – łyżkę stołową fusów z kawy zalewa się 0,5 litrem wody. Taki płyn można stosować co tydzień-dwa.

Uwaga:
1. Fusów z kawy nie można stosować jako jedynego nawozu
2. Nie używa się ich do nawożenia sadzonek i rozsad (hamują kiełkowanie roślin)
3. Nie należy zasilać nimi roślin, które lubią zasadową ziemię.

Zobacz również

Milan wicemistrzem, Bologna zagra w Lidze Mistrzów. Dramat Napoli

Milan wicemistrzem, Bologna zagra w Lidze Mistrzów. Dramat Napoli

Rozbiórka wiaduktu na ulicy Szczecińskiej w Słupsku. Ciężki sprzęt w akcji [ZDJĘCIA]

Rozbiórka wiaduktu na ulicy Szczecińskiej w Słupsku. Ciężki sprzęt w akcji [ZDJĘCIA]

Polecamy

Tych słów używają poznaniacy. Sprawdź, czy je znasz!

Tych słów używają poznaniacy. Sprawdź, czy je znasz!

Wiemy, ile aptek zgłosiło się do pilotażu pigułki „dzień po”. Wątpliwości przybywa

Wiemy, ile aptek zgłosiło się do pilotażu pigułki „dzień po”. Wątpliwości przybywa

Chcesz mieć superpamięć? Nalej sobie „oleju do głowy”, a dokładnie... oliwy z oliwek

Chcesz mieć superpamięć? Nalej sobie „oleju do głowy”, a dokładnie... oliwy z oliwek