Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SIEDLEMIN: Problem z zalewaniem osiedla już został rozwiązany. Mieszkańcy: nie siejmy paniki!

Marcin Szyndrowski
M. Szyndrowski
Wracamy do tematu oddanych nie tak dawno do użytku mieszkań w Siedleminie w gminie Jarocin. Pisaliśmy nie tak dawno, że pojawił się tam problem. Z okolicznych pól bowiem zaczęła pod budynki nachodzić woda, która powodowała, że część mieszkań była zawilgocona.

Ponownie zjawiamy się na miejscu. Od razu podchodzi do nas jeden z mieszkańców z wyrzutem. - Pan z gazety? - rzuca w moją stronę. Odpowiadam twierdząco. - Głupoty piszecie w tej gazecie. Jestem ciekaw co za Janusz panu takie pierdoły naopowiadał - kontynuował mężczyzna, który oczywiście jak reszta mieszkańców zasłaniał się skutecznie RODO i nie życzył sobie żadnych zdjęć. Kiedy wytłumaczyłem panu z jakiej gazety jestem i o czym już pisałem pokornie odparł: - A to nie ta gazeta. W porządku. Wytłumaczę panu wszystko.

TUTAJ PRZECZYTASZ O OFICJALNYM OTWARCIU OSIEDLA
PIERWSZE MIESZKANIA NA PLUS W POLSCE POWSTAŁY W GMINIE JAROCIN

Okazuje się, że oddane do użytku szeregowce znajdują się poniżej pól uprawnych, które znajdują się w sąsiedztwie wspomnianych mieszkań plus. W momencie ulewnych deszczy część wody spływa na wspomniane osiedle. - Najbardziej cierpią mury bloków najbliżej pól. Tutaj widać, że jest problem. Wykonawca jednak zobligował się wykonać wał ochronny o strony pól, co ma zapobiec wlewaniu się wody na osiedle. Prace trwają. Wymagają jednak czasu. Niepotrzebnie ktoś aż taką panikę sieje - dodaje mężczyzna.

Większość osób widzi pewne niedociągnięcia, ale twierdzą zgodnie, że mieszka się w Siedleminie dobrze. - Oczywiście są tacy, którzy narzekają na to, że budynki postawiono zbyt blisko pól. Nie od dziś jednak je budowano prawda? Każdy widział tak naprawdę gdzie będzie mieszkał. Myślę, że wszystko idzie załatwić bez niepotrzebnego rozgłosu - dodaje inny mieszkaniec.

Kiedy próbujemy zobaczyć jakieś mieszkanie w środku nikt nas nie chce wpuścić. - Ludzie się boją społecznego napiętnowania. Tak naprawdę nie jesteśmy dużą społecznością przecież. Wszyscy w większości się znamy - kończą nasi rozmówcy.

O ZALEWANIU PRZEZ WODĘ PISALIŚMY JUŻ WCZEŚNIEJ
SIEDLEMIN: WODA Z OKOLICZNYCH PÓL ZALEWA NOWE OSIEDLE

Kontaktujemy się z wykonawcą prac - firmą Agrobex z Poznania, która była głównym wykonawcą prac. Niestety prezes firmy - Krzysztof Kruszona nie udziela żadnych informacji w tej sprawie. - Nie udzielamy żadnych informacji ponieważ jesteśmy związani z Jarocińskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego w Jarocinie umową poufną - poinformowała nas Katarzyna Dubanowicz z poznańskiej firmy.

Sytuację tłumaczy prezes JTBS: - Artykuły, które pojawiły się w ogólnopolskiej prasie są kłamliwe i mijają się z prawdą. Przede wszystkim dziennikarka, która opisała sprawę w Newsweeku w ogóle się ze mną nie kontaktowała. Tymczasem cała sytuacja z zalaniem mieszkań była jednorazowa. Już 19 maja, po obfitych opadach, pojawiłem się na miejscu. Rozpoczęliśmy działania zmierzające do zniwelowania tego problemu. Aktualnie codziennie jesteśmy tam z architektami i specjalistami. Przygotowaliśmy dodatkową dokumentację. Na tę chwilę powstał już wał ochronny, porobione są odpowiednie drenaże żeby woda była kierowana poza osiedle do pobliskiego zalewu, pobudowane zostały dodatkowe guliki (dodatkowe studnie) do kanalizacji żeby nie doszło więcej do takich sytuacji. To zostało już zrobione. Na jesień zamierzamy z kolei zrekultywować ten teren i zasiać trawę - mówi Jerzy Wolski.

Jak dodaje wszystko odbywało się w porozumieniu z mieszkańcami osiedla. - Dokładnie 15 czerwca odbyło się spotkanie ze wszystkimi mieszkańcami i wszystko było wyjaśnione. Nieprawdą jest więc, że ja - jako prezes nie interesowałem się losem tych ludzi. Jesteśmy dla mieszkańców i nie uciekamy od kontaktu z nimi. Chciałbym powtórzyć: była to sytuacja jednorazowa, do której nie doszło więcej. Wszystkie mieszkania, które miały wilgoć zostały od nowa pomalowane. W sumie dotyczyło to pięciu mieszkań. Nie ma natomiast mowy o żadnym grzybie. To totalna bzdura - kontynuuje prezes.

Aktualnie zarząd wystosował oświadczenie do mediów, które opisały sprawę bez żadnego kontaktu z firmą. - Będziemy żądali przeprosin i publikacji. Jeśli do tego nie dojdzie będziemy zmuszeni oddać sprawę do sądu - kończy Jerzy Wolski, prezes JTBS.

Zdaniem burmistrza gminy Jarocin całość sprawy to nic innego jak zwykła manipulacja i stawianie w złym świetle czegoś co jest wartościowe. - Artykuł w Newsweeku został użyty do polityki żeby pokazać w złym świetle rządowy program Mieszkanie Plus. I nie boję się tego powiedzieć głośno. Dziennikarka mija się z prawdą i manipuluje faktami. Chociażby w sprawie czynszu za mieszkanie. Pisze, że trzeba płacić od 1300-1500 zł, gdzie tak naprawdę czynsz wynosi dokładnie 605 zł. Dla mnie to zwykła manipulacja - mówi Adam Pawlicki.

STREFA ZAWODÓW, KTÓRE POWOLI ODCHODZĄ DO LAMUSA

center>

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jarocin.naszemiasto.pl Nasze Miasto