Strażacy z powiatu kaliskiego pomagali gasić wielki pożar składu drewna w województwie łódzkim. ZDJĘCIA

Pożar składowiska drewna w miejscowości Kamieniki w podsieradzkiej gminie Brąszewice w województwie łódzkim wybuchł w środku nocy. W trwającej kilka godzin akcji uczestniczyli również strażacy z powiatu kaliskiego. Miejscowość, w której miał miejsce pożar leży bowiem tuż przy granicy województwa łódzkiego z Wielkopolską.

- Nasza jednostka została zadysponowana poza granice województwa Wielkopolskiego. Zastępem GCBA-Rt 5/32 udaliśmy się do miejscowości Kamieniki (powiat sieradzki) w celu pomocy pracującym już na miejscu jednostkom przy ogromnym pożarze składowiska drewna. Z uwagi na wielkość pożaru w akcji gaśniczej brały udział liczne zastępy Ochotniczej oraz Państwowej Straży Pożarnej z powiatu sieradzkiego, ostrzeszowskiego oraz kaliskiego, a także KW PSP Łódź - relacjonują strażacy z OSP Brzeziny.

Do akcji skierowano również druhów z OSP Aleksandria. W sumie w akcji gaśniczej uczestniczyło aż 50 zastępów ochotniczej i państwowej straży pożarnej.

- Ustaliliśmy, że było to podpalenie, a straty szacujemy wstępnie na około milion złotych - poinformował brygadier Sławomir Osiewała, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu. - Spłonęło około 1500 - 1600 metrów sześciennych drewna składowanego po obu stronach asfaltowej drogi. Pożar wybuchł około wpół do trzeciej. Pierwsze zastępy straży, której przyjechały na miejsce zastały płonące około trzech czwartych hałd. Bardzo wysoka temperatura, topił się nawet asfalt, zagrożony pobliski las.

Jak relacjonują strażacy, płomienie sięgały na 15-20 metrów. Można było podejść do hałd na co najwyżej 30 metrów.

- Nasze działania skoncentrowały się na zabezpieczeniu kompleksu leśnego, aby tam ogień się nie rozprzestrzenił. Potrzebna była duża ilość wody. W ostatnim czasie nie mieliśmy tak dużego pożaru, kiedy płonęła tak duża ilość materiału. Drzewo należało do pobliskiego zakładu produkującego palety - dodaje strażak.