Emocji dostarczył już pierwszy set, wygrany przez kaliszanki na przewagi 26:24. Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły bielszczanki, ale gospodynie zdołały odrobić straty, by ostatecznie zdominować tę część gry i zwyciężyć 25:21. Trzecia partia, to jednak pewna wygrana BKS-u. Najbardziej zacięty okazał się czwarty set, w którym mogliśmy zobaczyć serię znakomitych obron i długich wymian. Kaliszanki miały kilka piłek setowych, ale ostatecznie górą były rywalki, które wygrały 32:30 i o losach spotkania musiał rozstrzygnąć tie-break. Tę część gry zdominował już zespół z Kalisza i pewnie wygrał 15:9 i całe spotkanie 3:2.
- Jestem bardzo szczęśliwy i myślę, że zespół tak samo, ze zwycięstwa. Niosła nas publika na hali dlatego, że trybuny były szczelnie wypełnione. Myślę, że nam to bardzo pomogło. Lepiej nie mogliśmy sobie wyobrazić startu sezonu niż od zwycięstwa. Początek tego trzeciego seta trochę nam uciekł. Później czwarty set, który wzbudził najwięcej emocji i tam trzeba było dopchnąć to łokciem, ale zrobiło to Bielsko. Ale piąty set był już po naszej stronie. Mamy zespół, który ma drivea do tego, aby wygrywać, pracować i się doskonalić. To dopiero pierwszy mecz sezonu, który będzie bardzo długi. Będą też do nas wracać dziewczyny, które w tym momencie nie mogliśmy z nich w pełni skorzystać. Dlatego czas gra na naszą korzyść - ocenił mecz trener Energa MKS Kalisz Marcin Widera.
A sytuacja kadrowa kaliskiego zespołu wraz z początkiem sezonu nieco się skomplikowała. Na parkiecie nie zobaczymy przyjmującej Zuzanny Wawrzyniak (Szperlak). Dzień przed meczem Alina Bartkowska, nominalna atakująca dowiedziała się, że będzie musiała zagrać na środku. Jako przyjmująca na boisku pojawiła się także Natalia Pajdak, która na co dzień gra jako libero. Z drugiego zespołu do seniorskiej drużyny dołączyła utalentowana szesnastoletnia Zofia Sobanty, młodzieżowa reprezentantka kraju.
- Dziewczyny świetnie się uzupełniały i myślę, że ta zespołowość przyniesie owoce - dodaje szkoleniowiec kaliskiego zespołu.
- Kibiców było dzisiaj bardzo dużo i odczuwałyśmy ich wsparcie i cieszymy się, że mogłyśmy dostarczyć tych emocji. Chciałyśmy wygrać 3:0, ale przeciwniczki postawiły się i nie był to łatwy mecz, tym bardziej cieszy wygrana - podsumowała Karolina Drużkowska, najlepsza zawodniczka spotkania.
Energa MKS Kalisz - BKS Bostik Bielsko-Biała 3:2 (26:24, 25:21, 18:25, 30:32, 15:9)
Energa MKS: Aleksandra Rasińska, Zuzanna Kuligowska, Aleksandra Cygan, Alicja Grabka, Karolina Drużykowska, Alina Bartkowska, Zofia Sobanty, Katarzyna Wawrzyniak, Aleksandra Wójcik Izabela Lemańczyk (libero), Natalia Pajdak
BKS Bostik: Julia Nowicka, Paulina Damaske, Dominika Pierzchała, Weronika Sobiczewska, T'ara Ceasar, Paulina Majkowska, Karina Chmielewska, Magdalena Janiuk, Martyna Borowczak, Majka Szczepańska-Pogoda, Julia Mazur (libero)
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?