Do zdarzenia doszło w środę o godzinie 23:30. Wtedy do dyżurnego jarocińskiej komendy zadzwoniła dróżniczka na stacji PKP w Jarocinie. Powiedziała ona, że mężczyzna pytał się kiedy przyjedzie najbliższy pociąg, bo desperat chce się pod niego rzucić.
- Na miejsce natychmiast udał się patrol prewencji. Funkcjonariusze uzgodnili z dróżniczką, że do czasu odnalezienia desperata należy wstrzymać ruch pociągów na szlaku Jarocin - Kotlin. Chwilę później zauważyli w ciemnościach jakąś postać stojącą na końcu peronu. W odległości kilkuset metrów widać było światła nadjeżdżającego pociągu. Sierż. Mariusz Szybiak i post. Michał Walczak natychmiast pobiegli w kierunku potencjalnego samobójcy. Gdy dotarli do desperata, mężczyzna stał na krawędzi peronu i patrzył w kierunku nadjeżdżającego pociągu towarowego. Policjanci odciągnęli go w bezpieczne miejsce. Mężczyzna, 33 letni mieszkaniec Witaszyc nie stawiał oporu. Przyznał, że chciał zakończyć swoje życie. Maszynista nadjeżdżającego zestawu został poinformowany o zdarzeniu i w odległości kilkudziesięciu metrów od policjantów zatrzymał pociąg – informuje st. sierż. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
33-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Został on przewieziony przez policjantów do jarocińskiego szpitala. Tam została mu udzielona pomoc medyczna.
Przypomnijmy, że na początku stycznia w wypadku kolejowym w Witaszycach zginęła 33-letnia kobieta.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?