Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II liga: Piłkarze Jaroty i Tura po niedzielnym meczu

Kamil Bachorz
- Trochę punktów nam jeszcze brakuje, aby być w pełnym spokojnym utrzymania się w lidze. Na każdym spotkaniu bardzo nam zależy i w każdym chcemy zdobyć trzy punkty - mówił po meczu z Turem Turek Piotr Garbarek, kapitan Jaroty Hotel Jarocin.

Jakub Kiełb (obrońca Tura Turek) - Fajnie było przyjechać do Jarocina i znów zagrać na tym stadionie. Wiadomo, że to jest moje miasto rodzinne i z przyjemnością tutaj wracam. Nie zależnie czy byliśmy zespołem lepszym czy gorszym to liczy się fakt, że przegraliśmy to spotkanie. Najważniejszy jest wynik końcowy i nie ważne jak się gra w meczu. Z gry byliśmy zespołem lepszym i do pola karnego wszystko wychodziło bardzo dobrze. Gorzej było już z wykończeniem naszych akcji. Kiedy byłem młodszy zawsze przychodziłem na Jarotę dopingować zespół. Nie ukrywam się z tym do dzisiaj, że kibicuje Jarocie. Jakiś czas temu był pomysł mojego powrotu do Jarocina, ale się nie udało. Chciałbym grać w wyższej lidze, ale jeśli nie uda się znaleźć klubu w wyższej lidze, to Jarota na pewno jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

Sebastian Kamiński (pomocnik Jaroty Jarocin) - Strzelona dzisiaj bramka cieszy podwójnie. Po pierwsze gol ten dał nam trzy punkty w ważnym spotkaniu z Turem, a po drugie chciałem po części odkupić winy po nie wykorzystanej sytuacji z ostatniego meczu z Ruchem Zdzieszowice. Dzisiaj się udało zdobyć zwycięskiego i zainkasować trzy punkty.

Piotr Garbarek (obrońca Jaroty Jarocin) - Trochę punktów nam jeszcze brakuje, aby być w pełnym spokojnym utrzymania się w lidze. Na każdym spotkaniu bardzo nam zależy i w każdym chcemy zdobyć trzy punkty. Styl gry oczywiście zarówno nas, trenera, jak i kibiców z pewnością nie satysfakcjonuje. Momentami nie realizujemy tego, co sobie zakładamy. Jednak jesteśmy w takiej sytuacji, że najważniejsze są trzy punkty. Zatem plan został wykonany w stu procentach. Pogoda dzisiaj nie sprzyjała, ale była ona równa dla obydwu zespołów. Na boisko trzeba wyjść i pokazać charakter. W pierwszej połowie wyglądało to nieźle. Natomiast w drugiej połowie zbyt mocno się cofnęliśmy i czekaliśmy na kontrataki. Końcówka spotkania była już nerwowa, ale trzy punkty zostają w Jarocinie. Derby są nasze. Tur przyjechał przede wszystkim nie stracić bramki. Myślę, że po jednej z lepszych akcji w tej rundzie udało nam się zdobyć bramkę i brakowało kropki nad i. Gdybyśmy zdobyli drugą bramkę, to nasza gra by wyglądała dużo lepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jarocin.naszemiasto.pl Nasze Miasto