Piłkarze po meczu Jaroty Hotel Jarocin z Wartą Poznań

Łukasz Białożyt (pomocnik Jaroty Hotel Jarocin) - Warta Poznań była zdecydowanie lepszym przeciwnikiem niż Sokół Kleczew i postawiła wysokie warunki. Dodatkowo pogoda również nie dopisała, ale nie możemy się tłumaczyć pogodą. Mieliśmy dzisiaj słabszy dzień i miejmy nadzieję, że w kolejnych sparingach będziemy prezentować się dużo lepiej. W drugiej połowie było więcej przypadku niż gry, ponieważ warstwa śniegu była już duża. Natomiast początek spotkania był jeszcze wyrównany, ale potem Warta przejęła inicjatywę i strzeliła bramkę w sytuacji, którą powinniśmy wybronić. Cały czas szwankuje u nas wykończenie akcji ofensywnych. Musimy pracować na treningach, aby zdecydowanie poprawić ten element.

Krzysztof Bartoszak (napastnik Warty Poznań) - Warunki pogodowe dzisiaj nam nie sprzyjały. Na początku spotkania wyglądało to jeszcze dobrze, ale z każdą kolejną minutą było gorzej i na końcu "jeździliśmy" jak na łyżwach. Jednak wygraliśmy to spotkanie 2:0 i trzeba się z tego cieszyć. Z przebiegu spotkania myślę, że wygraliśmy zasłużenie ponieważ graliśmy trochę lepiej niż Jarota. Były rozmowy na temat mojego powrotu do Jarocina w przerwie zimowej, ale na obecną chwilę zostaje w Warcie Poznań.

Krzysztof Czabański (pomocnik Jaroty Hotel Jarocin) - Dzisiejsza porażka to efekt naszej słabości. Nie ma co narzekać na warunki atmosferyczne. Warta miała identyczne warunki, a potrafiła zdominować ten mecz i wygrać zasłużenie. Od dłuższego czasu stwarzamy sobie wiele sytuacji pod bramką przeciwnika, a nie potrafimy ich wykorzystać. Musimy popracować nad tym, aby strzelać bramki, bo to jest najważniejsze w piłce nożnej.

Adrian Owczarek (napastnik Jaroty Hotel Jarocin) - Nie był to udany mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy bardzo dużo strat, o które dużo uwag miał szkoleniowiec. Pierwsza połowa wyglądała bardzo słabo i nie stworzyliśmy sobie praktycznie żadnej sytuacji bramkowej. Na treningach mamy nad czym pracować, aby to wykończenie naszych akcji pod bramką przeciwnika było lepsze.