Kaliski zespół wystąpił pod wodzą nowego szkoleniowca. Drużynę poprowadził Przemysław Michalczyk, który zastąpił Marcina Widerę. Nowy trener nie zaliczy swojego debiutu do udanych. Jego podopieczne musiały uznać wyższość rywalek, choć nie brakowało przebłysków dobrej gry.
- Na pewno dwa sety walki, ale niestety zakończyły się przy 20 punkcie. Niestety klasę pokazały bielszczanki, zachowując więcej spokoju w grze i organizacji. Ale wydaje się, że był to prognostyk na to no, że wracamy na właściwe tory i możemy iść krok do przodu. Wiemy nad czym pracować. Próbujemy wrócić do swojej gry, żeby dziewczyny też uwierzyły w to, że mogą po kilku porażkach. I wydaje mi się, że to było widać w tym spotkaniu, że przyjeżdża zespół, który jest rozpędzony i pewny swojej gry, a na przeciw zespół, który szuka swojej gry - podsumował Przemysław Michalczyk, trener Energa MKS Kalisz.
Kaliszanki miały szansę na dobre otwarcie spotkania. W premierowym secie prowadziły 13:9 , a chwilę później 17:14. Rywalki najpierw zdołały odrobić straty, a później zdecydowanie zwyciężyły 25:20. Druga odsłona toczyła się już pod dyktando BKS-u, który rozpoczął od prowadzenia 12:4. W kaliskiej drużynie szwankował atak, który był na poziomie zaledwie 22 procent. Ostatecznie przyjezdne zamknęły seta przy stanie 25:20.
Nadziej kaliskich kibiców odżyły w trzeciej partii. MKS rozpoczął od prowadzenia 5:1, ale szybko roztrwonił tę zaliczkę. Chwilę później przegrywały już 12:!6. Co prawda kaliszankom udało się jeszcze doprowadzić do wyrównania 20:20, ale końcówka znów należała do ekipy z Bielska-Białej, która wygrała 25:22 i mogła cieszyć się z kompletu punktów.
- Była walka i myślę, że ta pierwsza iskierka poszła. Szkoda, że taki wynik, bo to widowisko zasługiwało na trochę więcej punktów z naszej strony i tego żałuję. Natomiast trzeba oddać Bielsku klasę. Pokazały to co zawsze potrafią, czyli super grę i cierpliwość na siatce. My popełniliśmy za dużo błędów. Może gdyby je choć troszkę wyeliminować, to gra potoczyłaby się inaczej - dodała Aleksandra Rasińska, atakująca kaliskiego zespołu.
Energa MKS Kalisz - BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 0:3 (20:25, 20:25, 22:25)
Energa MKS: Wawrzyniak, Drużkowska (9 punktów), Fedorek (7), Bosković (14), Mlinar (6), Efimienko-Młotkowska (8), Śliwa (libero) oraz Rasińska (6), Kuligowska, Ashburn.
BKS Bostik ZGO: Nowicka (6), Damaske (14), Pacak (8), Laak (16), Borowczak (13), Majkowska (6), Mazur (libero) oraz Abramajtys, Stachowicz, Szczepańska-Pogoda
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?