Jarota Jarocin: Nie takiej nowej Jaroty się spodziewałem - komentarz

Byłem na meczu w Poznaniu. W niedziele byłem w Jarocinie i mogę śmiało powiedzieć, że w spotkaniu z Błękitnymi Stargard Szczeciński drużyna Jaroty nawet przez chwilę nie przypominała tej z meczu z "Zielonymi". Na boisku było wiele chaosu, a podania do własnych zawodników były niecelne.

Niestety nie takiej Jaroty oczekiwałem po zmianach. Nie takiej Jaroty oczekiwali także kibice, którzy byli zawiedzeni po występnie podopiecznych Jędrzeja Kędziory. Szkoda, że zakupienie nowych zawodników nic nie wniosło do drużyny. Na dzień dzisiejszy brakuje prawdziwej "dziesiątki", która prowadziłaby grę i stwarzała sytuację do zdobycia bramki. Moim zdaniem brakuje także zgrania.

Jarota Jarocin: Nie takiej nowej Jaroty się spodziewałem - komentarz Kamila Bachorza

Miała być walka o utrzymanie w drugiej lidzie gr. zachodniej, a niestety może być spadek z wielkim hukiem. Bo jak na razie z dobrej strony w tej rundzie pokazało się trzech zawodników. Zawsze waleczny Hubert Oczkowski oraz Krzysztof Bartoszak, który w meczu z Wartą Poznań na boisku przebywał trzy minuty i mógł pokusić się nawet o strzelenie bramki (został przewrócony w polu karnym, a sędzia nie odgwizdał rzutu karnego). Na moje uznanie zasługuje także Przemysław Kazimierczak, który choć w ostatnim spotkaniu został dwa razy pokonany, to w meczu z Wartą Poznań stanął na wysokości zadania i uchronił Jarotę od utraty gola.

Szkoda, że tak wygląda nowa Jarota. Myślę, że mecz z Górnikiem Wałbrzych będzie jednym z ważniejszych spotkań w ostatnim czasie. Jeśli piłkarze Jaroty nie wygrają tego spotkania, to sztab szkoleniowy powinien już budować drużynę na trzecią ligę, bo walka o utrzymanie może być trudniejsza niż do tej pory w drugiej lidze.